Gdzieś w połowie wakacji targ przy ul. Wileńskiej w Lublinie przeobraził się w festiwal kolorów. Stragany stały się wielobarwne za sprawą różnych owoców i warzyw. Mnie szczególnie przyciągnęły pomidory i brzoskwinie, których cena za kilogram była naprawdę niska – odpowiednio 1,8 zł i 2 zł za kilogram. Obkupiłam się nieźle, ale w transporcie musiał pomóc mi Mąż. Z brzoskwiń powstała frużelina, a większość pomidorów zasuszyłam i zalałam oliwą. Pozostało pytanie co zrobić z resztą… I tak trafiłam na przepis Ady na chutney pomidorowo-brzoskwiniowy.
Składniki /5 słoików/:
- 1,5 kg pomidorów (odmiana Lima)
- 700 g brzoskwiń
- 3 łyżeczki zielonego pieprzu
- 5 ząbków czosnku
- 1,5 łyżeczki imbiru
- 2 czerwone cebule
- 150 g brązowego cukru
- 150 ml octu jabłkowego
- sól
- oliwa z oliwek
Wykonanie:
Pomidory i brzoskwinie ponacinać „na krzyż”, sparzyć wrzątkiem, a następnie szybko przełożyć do zimnej wody. Obrać ze skórki, z pomidorów dodatkowo usunąć nasady szypułek, a z brzoskwiń usunąć pestki. Pomidory i brzoskwinie pokroić w średnią kostkę.
Cebulę pokroić w kostkę, czosnek przecisnąć przez praskę i podsmażyć w garnku na odrobinie oliwy.
Dodać pozostałe składniki, przyprawy i całość gotować na małym ogniu do czasu aż kawałki warzyw i owoców się rozpadną, a płyn odparuje. Co jakiś czas mieszać, by nie doprowadzić do przypalenia.
Gotowy chutney nakładać do wyparzonych słoików, zakręcić i obrócić do góry dnem.