Lasy, w których zbieramy grzyby słyną z żurawiny. Są jej ogromne ilości. Ostatnio podczas grzybobrania nazbierałam również czerwonych jagód, które uwielbiam w postaci konfitury. Żurawina do słoików na zimę sprawdza się jako dodatek do mięs czy serów, ale równie fajnie może przełamać bardzo słodkie desery.
Świeża żurawina bardzo ładnie przechowuje się w lodówce, moja czekała aż tydzień i ani jedna jagoda nie była zepsuta. Uwielbiam to, że mam możliwość samodzielnie zbierać dary lasu, bo to największa przyjemność.
Składniki /2 małe słoiczki/:
- 200 g świeżej żurawiny
- 4 łyżki cukru (w razie potrzeby dosłodzić)
- 1/3 szklanki wody
Wykonanie:
Słoiczki umyć i wyparzyć przez kilka minut w gorącym piekarniku.
Żurawinę oczyścić z listków oraz ogonków i opłukać pod bieżącą wodą. Odcedzić i osuszyć.
Na patelnię wrzucić żurawinę z cukrem i zalać wodą, podgrzewać aż będzie gorąca, drewnianą łyżką delikatnie rozgniatać żurawinę, bo pod wpływem gorąca może „strzelać”. Zmniejszyć ogień, czekać aż zacznie gęstnieć co jakiś czas mieszając.
Gdy odpowiednio zgęstnieje przełożyć do wyparzonych słoiczków i zakręcić. Odwrócić do góry dnem i pozostawić do ostudzenia. Słoiczki powinny się w tym czasie „zamknąć”.
Jeśli chcecie w krótkim czasie zużyć żurawinę, wystarczy przełożyć do słoiczka, poczekać do ostudzenia, zakręcić i wstawić do lodówki.
Such a nice blog.
I have read an amazing article here.