Długo była naszą ulubioną sałatką, ale się „przejadła”. Teraz najczęściej robimy ją na Wigilię. Z podanych proporcji wychodzą dwie salaterki. Mnie urzeka w niej lekko kwaskowaty posmak, cytryny który neutralizuje słodycz majonezu i doskonale komponuje się z tuńczykiem. Ryż dodaje jej lekkości.
2 puszki tuńczyka w kawałkach w sosie własnym
2 woreczki ryżu (biały lub dziki)
1 puszka czerwonej fasoli
sok z 1,5 cytryny
3 pomidory
1 duży ogórek
1 pęczek szczypiorku
2 łyżki majonezu
sól, pieprz
Wykonanie:
Ryż ugotować w osolonej wodzie i odstawić do ostudzenia.
Tuńczyka odsączyć z zalewy, przełożyć do miski i zalać sokiem z 1 cytryny. Wymieszać i odstawić.
Fasolę przepłukać na durszlaku z zalewy, przełożyć do miski, dodać pokrojone w kostkę pomidory (wcześniej można odsączyć je na sicie z nadmiaru wody lub osuszyć za pomocą ręcznika papierowego), pokrojonego w kostkę ogórka, tuńczyka, drobno pokrojony szczypiorek i ostudzony ryż.
W razie potrzeby można dodać pozostały sok z cytryny. Doprawić do smaku solą i pieprzem i wymieszać z majonezem.
Smacznie 😉