Postny piątek to możliwość wypróbowania kolejnego przepisu z rybą w roli głównej. Przepis wyszukała jakiś czas temu w internecie siostra, ale nie jest w stanie teraz podać mi namiarów. Pozostała mi tylko kartka przyczepiona do lodówki ze skróconym przepisem. Siostrze wersja z pangą nie smakowała, więc wzięłam tym razem dorsza. Jestem jak najbardziej na tak 🙂 

Składniki: (porcja: 2 osoby)

filet z dorsza
3 pomidory
4 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sok z cytryny
oregano
koperek

Wykonanie:

1. Pomidory kroimy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę i z dodatkiem oregano smażymy na rozgrzanej oliwie.
2. Filet z dorsza kroimy na pół, polewamy sokiem z cytryny i posypujemy koperkiem. Odstawiamy na pół godziny do lodówki.
3. Filety układamy w wysmarowanym oliwą naczyniu żaroodpornym, na każdy kawałek nakładamy porcję pomidorów. Pieczemy 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Ja dorsza podałam z pieczonymi ziemniakami i sałatką wiosenną (rzodkiewka, sałata, ogórek, pomidor).