W tamtym roku nie zdążyłam zebrać baldachów kwiatów czarnego bzu, a w tym wyrobiłam się w ostatniej chwili (dzięki Ciociu!). Tym sposobem w końcu przygotowałam aromatyczny syrop z kwiatów czarnego bzu.
Pamiętajcie, że kwiaty to nie to samo co owoce, chociaż z owoców też można zrobić syrop. Kwiaty są niezwykle aromatyczne, dzięki czemu syrop to prawdziwy „must have” z początku lata. Idealny do drinków, lemoniad i deserów.
Składniki /ok. 2l syropu/:
- 400 g baldachów kwiatów czarnego bzu
- 1,25 l wody
- 1 kg cukru
- 4 cytryny
- 2 opakowania kwasku cytrynowego
Wykonanie:
Z wody i cukru przygotować syrop – doprowadzić do zagotowania. Następnie zestawić garnek z ognia.
Z kwiatów usunąć jak największą ilość zielonych gałązek, przede wszystkim te najgrubsze. Dodać je do syropu.
Cytryny umyć, pokroić w ćwiartki, dodać do syropu razem z kwaskiem cytrynowym i wymieszać. Odstawić do ostygnięcia, a następnie przykryć pokrywką lub folią spożywczą i wstawić do lodówki. Powinien odstać minimum 24 godziny.
Następnie syrop należy przecedzić i przelać do wyparzonych butelek. Niepasteryzowany trzymać w lodówce. Jeśli chcemy przechowywać go dłużej należy zagotować go przed przelaniem do butelek, dobrze zakręcić i odwrócić do góry dnem.