Uwielbiam antipasti w postaci faszerowanych papryczek czereśniowych! Niestety do tej pory zawsze je kupowałam, bo jakoś nie mogłam nigdzie dostać odpowiednich produktów. W tym roku się udało! I chociaż to nie czereśniowe, a malutkie pomidorowe papryczki to również wyszły idealne. Do każdego słoika na podkręcenie smaku dołożyłam również po dwie faszerowane papryczki chili. Warto mieć taki słoiczek w swoich zapasach – przyda się, gdy przyjdą niespodziewani goście. Do tego wędlina, sery, oliwki i mamy świetne włoskie antipasti.
Papryczki faszerowane serkiem zapraszają na degustację!
Składniki /4 słoiki/:
- 1 kg małych papryczek (czereśniowe lub pomidorowe)
- 8 papryczek chili
- 350 g sera feta
- 300 g serka twarogowego (lub twarogu)
- świeży tymianek
- mielone chili
- sól, pieprz
- ok. 12 ząbków czosnku
- oliwa
- 50 ml octu 10%
- 400 ml wody
Wykonanie:
Papryczki umyć, usunąć z nich delikatnie gniazda nasienne. W garnku nastawić wodę z octem i zagotować. Włożyć papryczki i gotować przez ok. 5 minut. Następnie przełożyć je szybko do naczynia z zimną wodą.
Serki połączyć, dodać zioła i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku (5 szt.). Wymieszać i małą łyżeczką lub za pomocą rękawa cukierniczego faszerować przygotowane wcześniej papryczki.
Na dno każdego słoika włożyć gałązkę tymianku i 2 ząbki czosnku. Ułożyć ciasno papryczki, dodać po dwie faszerowane papryczki chili i dołożyć po ząbku czosnku i gałązce tymianku. Zalać ciepłą (ale nie gorącą!) oliwą. Zakręcić i odstawić. Tak przygotowane papryczki mogą spokojnie czekać na niespodziewanych gości.
Gdzie Pani kupuje małe papryczki czereśniowe lub pomidorowe ??
W sezonie letnio-jesiennym kupiłam na targu, ale teraz nie wiem gdzie można byłoby je dostać.
Czy one wytrzymają rok ?
Przyznam szczerze, że nie wiem, bo zawsze znikały dużo szybciej 😉
Ale z uwagi na serek nie czekałabym z nimi tak długo. Należy je przechowywać w lodówce i raczej znikną podczas pierwszej lepszej imprezy 😉
jeśli są zalane całkowicie to wytrzymają nawet pół roku w lodówce ( u mnie tyle stał ostatni słoik) 😀 te w których papryczki wystawały ponad olej psuły się po kilku dniach
Witam zrobiłam papryczki z Pani przepisu i mam 2 pytania, po1 po jakim czasie nadają się do zjedzenia A po 2 czy to normalne że oliwa troszkę zmętniała po tym jak wystudzone wstawiłam do lodówki, z góry dziękuję za odpowiedz
Warto dać im przynajmniej 2 dni na przegryzienie się 🙂 A oliwa mogła zmętnieć z uwagi na serek, u mnie też lekko zmętniała, nie przeszkadzało to w degustacji 🙂
Do paryczek dodajecie zwykly olej czy jakas specjalba oliwa?