Arancini zachwyciły mnie na jednym z wesel. Wcześniej nie znałam tej potrawy, ale od tamtej pory tylko czekałam na moment, gdy będę mogła je zrobić. Arancini to kule ryżowe z mięsem mielonym, potrawa pochodzi z włoskiej kuchni i wymaga trochę czasu. Ja robiłam ją dwa wieczory. Pierwszego przygotowałam masę ryżową i farsz, drugiego zrobiłam kule i je usmażyłam.
Inspiracja stąd.
Świetna sprawa 🙂
Składniki:
1 szklanka ryżu arborio
1 szklanka ryżu długoziarnistego
1 cebula
1 l bulionu warzywnego
sól, pieprz
zioła prowansalskie
kilka gałązek świeżego tymianku
250 g mięsa mielonego
3 pomidory
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1/2 szklanki mrożonej marchewki z groszkiem
1 jajko
olej
bułka tarta do panierowania
2 jajka
Wykonanie:
Najpierw przygotować masę ryżową (robi się podobnie jak risotto): W garnku rozgrzać olej, dodać drobno pokrojoną cebulę i poczekać, aż będzie szklista. Wtedy dodać ryż i chwilę podsmażać razem z cebulą. Wlać pół szklanki bulionu i poczekać, aż ryż go wchłonie. Podobnie robić z pozostałym bulionem. Cały czas trzeba pilnować, by ryż się nie przypalił. Risotto doprawić do smaku solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Zdjąć z ognia i odstawić do ostygnięcia. Przełożyć do miski i wstawić do lodówki.
Farsz: Mięso mielone podsmażyć na patelni razem z pokrojoną w kostkę cebulą. Gdy mięso straci surowy kolor, dodać pokrojone w kostkę pomidory i mrożoną marchewkę z groszkiem. Wymieszać i smażyć przez 5 minut. Następnie dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i koncentrat pomidorowy. Doprawić do smaku solą i pieprzem oraz świeżym tymiankiem.
Do zimnego risotto dodać jajko i wymieszać. Gotową masę ryżową nakładać łyżką na rękę, na do porcję masy mięsnej i przykryć porcją risotta. Formować kule i panierować je w rozkłóconym jajku i bułce tartej. Smażyć na złoty kolor w mocno rozgrzanym oleju.
insertCookd(„d364373439424c34c627a56f56712efd”);
O, podobają mi się! Mam dużo ryżu, chyba takie zrobię :))
Podoba mi się tu ;*
Poklikasz w banner na moim blogu ? <3
agrestaco6.blogspot.com
O wow, świetnie to wygląda… ;D kiedyś spróbuję!
Wyszło przepysznie…. Nawet się nie rozkleiły, tego bałam się najbardziej.
Uwielbiam je Kiedyś jadłam je niemal prawie codziennie !!!