Orient Express – Lublin

Restauracja Orient Express, ul. Złota 2, Lublin – ZAMKNIĘTE
Jak widzicie musiałam posiłkować się fotografią z Google Street View, bo ani pora roku, ani obecne oznakowanie lokalu nie zachęca do fotografowania. Za to na tym zdjęciu prezentuje się całkiem przyjemnie. Niestety na co dzień prezentuje się nijako, a restauracji można nawet nie zauważyć przechodząc obok, o jej istnieniu jesienią i zimą informuje jedynie wypłowiała flaga oraz mała tabliczka schowana pomiędzy innymi.
O lokalu słyszałam już wcześniej, a Wy mogliście dowiedzieć się o Orient Expressie z Kuchennych Rewolucji. Cały odcinek możecie obejrzeć TUTAJ. Było to już ponad 2 lata temu, więc byłam ciekawa ile zostało z wprowadzonych zmian. Ułatwiła mi to wygrana w konkursie (nagrodą był groupon do lokalu) oraz 10 rocznica z moim (już) Mężem.
W środku można się zgubić – kilka sal, dziwne przejścia, ale udało się i trafiliśmy do tej głównej sali z lustrami i barem. Po rozejrzeniu się postanowiliśmy poszukać bardziej ustronnego miejsca, by w spokoju zjeść i porozmawiać. Padło na salę restauracyjną, bo niestety „przedziały” były albo zajęte albo zarezerwowane.

 

 

Z racji tego, że posiadanie grouponu ograniczało nas w wyborze dań to postawiliśmy na różnorodność, czyli wzięliśmy wszystko, co było dostępne. My z racji grouponu nie płaciliśmy, ale w nawiasach podam ceny z menu. Ja wybrałam: Fałszywą zupę z żółwia (13 zł) oraz Tradycyjne Tagine z wołowiny z dodatkiem warzyw, mięty i migdałów w miodzie proponowane z kaszą kus kus z dodatkiem rodzynek (37 zł). Mąż zdecydował się na: Tradycyjna zupa cebulowa z dodatkiem białego wina i świeżych ziół serwowana z grzanką zapiekaną z serem (10 zł) i Golonka bawarska proponowana z kapustą zasmażaną z chrzanem i opiekanymi ziemniakami (16 zł). W obu daniach głównych trzeba doliczyć dodatki, bo są one tylko proponowane.

zupa cebulowa
Do kolacji zamówiliśmy piwo Książęce Ciemne i Czerwone (oba w cenie 9 zł/0,5l) – były dostępne tylko w butelce. Po krótkim oczekiwaniu otrzymaliśmy nasze zupy. Ale jak to z nami bywa, znów zamieniliśmy się po kilku łyżkach naczyniami. Fałszywa zupa z żółwia była całkiem smaczna, a ozorki i warzywa widoczne. Dość delikatna i uderzała raczej w słodsze tony. Za to zupa cebulowa, chociaż pełna „ciała” i zapachu świeżych ziół, nie miała dla mnie odpowiedniej mocy. Ja zdecydowanie bardziej podkręciłabym jej smak. Grzanki poprawne. 
Drugie dania to już większe wyzwanie. Zwłaszcza jeśli chodzi o wielkość porcji. Tagine po poniesieniu „pokrywy” okazało się bardzo aromatyczne i orientalne. Pierwsze wrażenie: mnóstwo przypraw oraz mięciutkie mięso. Niestety dalej było już trochę gorzej, bo warzywa jakby stanowiły odrębną część dania i wyglądały jakby trafiły tam przypadkiem. Mogą też popracować trochę nad prezentacją, choćby listek mięty się tu przydał. Od czasu Kuchennych Rewolucji wołowina pojawiła się w miejsce baraniny (a szkoda), migdały też niestety są w miodzie tylko z nazwy. 

 

Golonka – chociaż nie prezentowała się zbyt pięknie – była naprawdę smaczna. Do tego świetna kapusta zasmażana i opiekane ziemniaczki. Porcja w sam raz dla głodnego mężczyzny, bo ja na pewno bym sobie z nią nie poradziła. Tę pozycję w menu mogę zdecydowanie polecić, bo była bez zarzutu. I tutaj po raz kolejny przydałoby się lepsze dopracowanie prezentacji. Zwłaszcza, że w lokalu w tym czasie prawie nie było klientów, a o naszych zamówieniach i godzinie rezerwacji wiedzieli z ponad jednodniowym wyprzedzeniem. Na deser nie mieliśmy już miejsca.
Obsługa bardzo miła i mocno zainteresowana naszą opinią. Nie było też problemu ze spakowaniem na wynos pozostałej porcji Tagine. Z pewnością widoczna jest zmiana szefa kuchni, a za barem stoją teraz panowie, a nie pięknie wystrojone panie niemniej jednak nie można im niczego zarzucić.
 
Podsumowując: można się najeść, dania są poprawne, ale nie jest to najtańszy lokal w tej okolicy i zdecydowanie trudno do niego trafić, mimo, że jest na Starym Mieście. 
sala orientalna

 

„przedziały”
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
silver
9 lat temu

Akurat byłam kiedys w tej restauracji, jednak szału jak dla mnie nie było – odnośnie jedzenia. Jednak wnętrze restauracji piękne 🙂

1
0
Would love your thoughts, please comment.x