Kiedyś sosy z torebki często pojawiały się w mojej kuchni. Sama nie wiem dlaczego: może z wygody, niewiary we własne umiejętności, może chcieliśmy tak oszczędzić czas… Teraz wiem, że lepiej jest przygotować sos do spaghetti samemu, bo wtedy jest najlepszy. Jednak zdecydowałam się wypróbować „Pomysł na… Spaghetti Napoli” i wykorzystać przepis z opakowania. Przyznam, że wyszło całkiem niezłe, nie wyczuwało się tej całej „torebkowości”, która często towarzyszy innym podobnym sosom.
Składniki:
„Pomysł na…Spaghetti Napoli” (Winiary)
300 ml wody
1/2 zielonej papryki
2 łyżki oliwy
1 puszka tuńczyka w sosie własnym
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
opakowanie makaronu spaghetti
sól, pieprz
10 dag żółtego sera
Wykonanie:
Paprykę pokroić w paseczki i podsmażyć na oliwie przez ok. 10 minut. Wlać wodę, dodać zawartość torebki i dokładnie wymieszać. Gotować przez 2 minuty. Dodać odsączonego tuńczyka i natkę pietruszki.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu i polać sosem. Posypać startym żółtym serem.
Ogólnie oceniam danie jako dość lekkie, pewnie z uwagi na tuńczyka, który jest zdecydowanie bardziej delikatny niż mięso mielone. Sos jest niezłym uzupełnieniem dania, tak jak wcześniej napisałam, jest zdecydowanie lepszy niż większość półgotowych produktów.
„Pomysł na…” jest dobrą propozycją na szybki obiad, gdy nie mamy wielu składników, które często są potrzebne do przygotowania domowego sosu do spaghetti.
Producent zapewnia, że zawartość torebki nie posiada konserwantów, glutaminianu sodu i barwników. Tradycyjnie po za tym jest dużo warzyw w proszku i suszonych oraz wiele innych składników.
Wolę sama zrobić sos pomidorowy, ale to dobre wyjście, jeśli ma się naprawdę mało czasu albo niewielkie pole manewru, jeśli chodzi o składniki
zgadzam się, chociaż nie przepadam za torebkami:(
coś na co mam ogromną ochotę a bardzo dawno nie jadłam… pozdrawiam 🙂
Mając takie składniki jak podałaś do głowy nie przyszłoby mi dodawać jakieś torebki choćby producent napisał nie wiadomo co.
Luiza