Tylko na jednym blogu jest tak niesamowity wybór przepisów z różnych miejsc świata: oczywiście chodzi o Kuchnię Ireny i Andrzeja. Po miesiącach obserwowania, postanowiłam bez namysłu zrobić na obiad coś z niedawnych propozycji, a dokładniej kurczaka prosto z Madagaskaru. Inny, ale pyszny.
Przepis stąd z moimi zmianami.
Składniki:
2 piersi
kurczaka pokrojone w dużą kostkę
puszka mleczka kokosowego,
1
posiekana cebula,
1 pokrojona w kostkę czerwona papryka
1 pokrojony w kostkę pomidor
2 przeciśnięte przez praskę ząbki
czosnku
2 łyżeczki mielonego imbiru
1 łyżeczka tartej skórki z
cytryny
1/3 łyżeczki chilli (w oryginale pieprzu cayenne)
sól, pieprz,
sok z cytryny
olej
Wykonanie:
Mięso
marynować w soku z cytryny przez 30 minut. Osączyć z soku i doprawić
solą i pieprzem. Podsmażyć na patelni.
marynować w soku z cytryny przez 30 minut. Osączyć z soku i doprawić
solą i pieprzem. Podsmażyć na patelni.
Na pozostałym
tłuszczu podsmażyć cebulę. Dodać paprykę i czosnek – smażyć 3 – 4 minut.
Zmniejszyć ogień. Dodać mleczko kokosowe, imbir, chilli i
skórkę z cytryny. Dodać kurczaka i dusić 30 minut.
tłuszczu podsmażyć cebulę. Dodać paprykę i czosnek – smażyć 3 – 4 minut.
Zmniejszyć ogień. Dodać mleczko kokosowe, imbir, chilli i
skórkę z cytryny. Dodać kurczaka i dusić 30 minut.
Podawać z ryżem. U mnie dodatkowo danie posypane suszoną pietruszką.
smaczna kompozycja
wygląda świetnie!
i pewnie pysznie smakuje ;]
fajny pomysł! i bardzo dobre dietetycznie:)