Zaciekawiła mnie jej nazwa, a dodatkowo bardzo lubię rolady. Oczywiście te robione przez innych, bo sama nigdy jeszcze żadnej nie przygotowywałam. To był mój pierwszy raz w tym temacie – i jak mówią Ci, którzy próbowali, była bardzo dobra.
Uwaga: Kremu wychodzi dość dużo, więc można albo od razu zrobić dwie rolady albo spożytkować go np. jako nadzienie do tartaletek. Ewentualnie ja nie umiem zwijać i wszystko powinno się zmieścić w jednej :))
Źródło przepisu: „101przepisów”, t. 32, s. 67 – dodatek do magazynu „Świat kobiety”
Składniki:
garść rodzynek
3 łyżki rumu
opakowanie budyniu waniliowego
15 dag cukru
500 ml mleka
3 jajka
sól
10 dag mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
25 dag masła
kilka rurek waflowych
dżem truskawkowy lub konfitura morelowa
Wykonanie:
Rodzynki zalać rumem i odstawić na 15 minut.
Przygotować budyń z budyniu w proszku, mleka (5 łyżek odlać) i połowy cukru. Zagotować i odstawić do ostygnięcia.
Biszkopt: Jajka zmiksować ze szczyptą soli i resztą cukru. Dodać 5 łyżek mleka i mąkę z proszkiem do pieczenia. Formę wyłożyć papierem do pieczenia i wlać do niej masę na biszkopt. Piec w rozgrzanym piekarniku do temp. 180 st.C przez 10 minut.
Biszkopt wyjąć na wilgotną ściereczkę, usunąć ostrożnie papier do pieczenia i od razu zrolować ciepłe ciasto razem ze ściereczką. Odstawić do ostygnięcia.
Masło zmiksować na krem, dodawać po łyżce schłodzonego budyniu aż du uzyskania gładkiej masy. Następnie rozwinąć biszkopt, posmarować go kremem, ułożyć na nim rurki waflowe (3-4 sztuki) i posypać rodzynkami.
Roladę zwinąć i odstawić do lodówki. Po zastygnięciu masy wyjąć roladę i posmarować dżemem lub konfiturą.
Świetna! Uwielbiam takie rolady!!