Uwielbiam takie wnętrza! Surowa cegła, duże drewniane stoły, świeże kwiaty i białe dodatki. Dużo przestrzeni i jasnego, ciepłego światła. A wszystko – jak się dowiedziałam – w najmodniejszej części Łodzi, czyli Off Piotrkowska. Przyznam, że szczerze im zazdroszczę takiej lokalizacji – ekipa Book&Cook nie mogła wybrać lepiej.
Po oficjalnym otwarciu lokalu przez właścicieli nastąpił czas na integrację przy stole podczas konsumpcji późnego śniadania, kieliszku wina lub wspólnego gotowania z Pawłem Kibartem. I tu taka moja mała uwaga: nie wiem jaki jest zamysł właścicieli, ale moim zdaniem stanowisko do gotowania jest zdecydowanie zbyt małe, bo może tam jednocześnie gotować tylko kilka osób. Trochę szkoda, bo przestrzeń jest duża, ale by dobrze przeprowadzić warsztaty raczej trzeba wybierać małe grupy.
Obok tego stanowiska jest drugie – jeszcze mniejsze – na którym pokaz gotowania wraz z prezentacją możliwości produktów Hotpoint przeprowadził francuski kucharz Philippe Roge. Przygotował dla nas kilka rodzajów pizzy, kaczkę czy pyszny deser z obłędnym kremem.
W studio, prócz uczestnictwa zaplanowanych warsztatach kulinarnych, można zorganizować imprezy prywatne i spotkania biznesowe np. integrację kulinarną dla pracowników. Widać, że ekipa Book&Cook ma sporo pomysłów, więc życzę im szczęścia. Mam też nadzieję, że jeszcze nieraz powrócę do tego studia, by pogłębiać swoją wiedzę.