Hotel Holiday Inn Warsaw City Centre został otwarty na pograniczu Śródmieścia i Woli pod koniec grudnia 2017 roku. Jest w nim wykorzystany Open Lobby Concept, czyli ogólnodostępna przestrzeń integracyjna, biznesowa i rekreacyjna. Zwraca to uwagę od samego wejścia, i według mnie jest świetnym rozwiązaniem, zwłaszcza jeśli nie jest się gościem hotelowym, a ma się w nim np. spotkanie biznesowe.
Jednak tym razem to nie spotkania biznesowe przywiodły mnie do hotelu. Najważniejszym punktem była sala restauracyjna i otwarta kuchnia, której dowodzi chef Paweł Suchenek mający na swoim koncie doświadczenie w ekskluzywnych hotelach w Szwajcarii, Armenii, Wielkiej Brytanii i Belgii oraz zarządzanie kuchnią pałacową szejka Kataru. Trzeba przyznać, że robi to wrażenie! Podczas live cookingu towarzyszył mu sous-chef Arkadiusz Ziółkowski.
Sama sala restauracyjna jest prosta w swojej koncepcji, ciepła, z elementami drewna, bez typowego nadęcia, które charakteryzuje zazwyczaj restauracje hotelowe. Dużym plusem jest również to, że można wejść do niej bezpośrednio z ulicy! Dzięki temu koncepcja otwartości – również na mieszkańców Warszawy i spacerujących turystów – jest znakomicie realizowana.
Jestem wielką fanką hotelowych śniadań, ale rzadko jadam w nich obiady i kolacje. Jednak przedstawienie koncepcji otwartości w Holiday Inn w Warszawie bardzo do mnie przemawia, i chętnie zajrzę do nich na lunch podczas następnej wizyty w stolicy. Podczas live cookingu chefowie zaprezentowali nam dwie potrawy inspirowane kuchnią warszawską: tatar wołowy i śledź pod „pierzynką”. Obie równie pyszne i genialne w swojej prostocie. Chętni uczestnicy mogli również sami odtworzyć przygotowanego przez chefów śledzia, ale ja wolałam porozmawiać o koncepcji kuchni i restauracji z kucharzami. Jedno jest pewne – będzie pysznie! W menu są potrawy zarówno międzynarodowe, jak i te inspirowane Warszawą, a do tego wykorzystywane będą najlepsze sezonowe produkty.
Na koniec przyszedł czas na niespodziankę – danie z karty! Przepyszny sandacz z palonym masłem, podany z pęczotto z burakiem to świetna wizytówka. Bardzo chętnie wrócę na takie pyszne jedzenie.
Mogliśmy obserwować przygotowywanie tego dania w kuchni. Nie zabrakło również pięknego serwisu – otwarta kuchnia to jest to!
Cieszę się, że mogliśmy również zajrzeć do kilku pokoi hotelowych – widok z 16 piętra robi wrażenie! Same pokoje są ładnie i funkcjonalnie zaprojektowane, a na korytarzach możemy podziwiać fotografie współczesnej Warszawy. W hotelu znajduje się 256 pokoi oraz piętro stworzone z myślą o wydarzeniach biznesowych. Jeżeli będziecie w nim kiedyś nocować zwróćcie uwagę na wzory na ścianach, w niektórych z pokoi.