Kulturalny Targ Biesiadny odbył się na lubelskim LSM-ie po raz pierwszy (1-2.08). Spodobała mi się inicjatywa sąsiedzkiego pikniku, spokojnej i miłej atmosfery oraz możliwość zakupu produktów od lokalnych firm. LSM to także moje osiedle, więc razem z Mężem spędziliśmy sobotnie przedpołudnie właśnie tam. Od samego początku czuło się, że organizatorzy wpadli na świetny pomysł. W końcu nie trzeba iść do centrum, by miło spędzić czas w gronie znajomych. My niestety przed południem musieliśmy wrócić do naszych obowiązków, ale fotorelacje, które widziałam z obu dni Targu utwierdziły mnie w tym, że warto będzie tam zajrzeć pod koniec sierpnia (29-30.08).

Można było kupić różne sery, przetwory, miody i wiele innych. Nie zabrakło gotowych posiłków o co zadbała restauracja Ąka i naleśnikarnia Zadora. Zestawy śniadaniowo-deserowe przygotowała Fragola, a pyszne pierogi zapewniła Pierogarnia Piaski. Oczywiście nie zabrakło też sąsiadujących z Domem Kultury LSM pysznych Tart’Yvonne. Degustację domowego piwa przygotowali członkowie Lubelskiego Oddziału Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych. U nich swoje piwa domowe zaprezentował też mój Mąż (szukajcie na Facebook’u Browaru Vis!).

Były też piekarnie, stoisko ze słodyczami Cukier Lukier, a także mnóstwo pięknych przedmiotów do kupienia: ładne mydełka, poduszki, szkatułki oraz zabawki dla dzieci. Nie zabrakło też Food Truck’ów – w sobotę można było kupić pizzę, a w niedzielę burgery. Dla poszukiwaczy aktywnego wypoczynku nie zabrakło dużej ilości warsztatów – ich ilość zaskoczyła nawet mnie!

Pogoda dopisała, więc i zainteresowanie było spore. W końcu co może być lepszego od leniwego popołudnia na kocyku z rodziną lub znajomymi?

Do zobaczenia pod koniec sierpnia!