Uwielbiam pasty kanapkowe! Moim hitem jest pasta z białej fasoli z majerankiem, której wciąż nie dodałam na bloga (ale obiecuję, że niedługo dodam!). Na fali sukcesu z hummusem postanowiłam przygotować inną pastę z ciecierzycy. Tym razem z dodatkiem suszonych pomidorów. W zależności od tego ile ich dodamy, może zmieniać nam się barwa pasty. Wyszło mi jej naprawdę sporo, więc śniadania na jakiś czas miałam z głowy. Zmieniały się tylko dodatki 🙂
Składniki:
- 250g ciecierzycy (przed ugotowaniem)
- 5-6 suszonych pomidorów
- 3 ząbki czosnku
- oliwa z oliwek
- 1/2 szklanki wody mineralnej
- 2 łyżki zalewy z suszonych pomidrów
- sól, pieprz
Wykonanie:
Ciecierzycę zalać wodą i wypłukać. Wylać wodę i wlać nową – zostawić na kilka godzin lub całą noc. Następnie nastawić i ugotować do miękkości.
Ugotowaną ciecierzycę przełożyć do kielicha blendera, dodać suszone pomidory, obrany czosnek i przyprawy. Wlać wodę i zalewę z pomidorów i lekko zmiksować. W razie potrzeby dolać oliwę. Pasta powinna być gładka.
Z powodzeniem można przechowywać w lodówce nawet przez tydzień.