Po spotkaniu z wcześniejszym deserem na szybko marki Winiary, miałam pewne obawy w testowaniu tego produktu. Jednak skoro zdecydowałam się na prezentację i przetestowanie, to wypadałoby spróbować wszystkiego i uczciwie napisać o swoich wrażeniach.
Panna Cottę oceniam zdecydowanie lepiej, a i wszystkim w domu smakowała. Mi panna cotta przypominała trochę w smaku budyń, a sos kisiel truskawkowy (który niewiele z truskawkami miał wspólnego), ale poza tym nie mam do niej większych zastrzeżeń. Może jeszcze to, że wystarcza tylko na 3 porcje w średnich filiżankach, a nie na 4 jak jest napisane na opakowaniu.
Ten „Pomysł na…” to fajna sprawa dla osób, które raczej niezbyt radzą sobie w kuchni, a chcą przygotować szybki deser. Pozostali raczej będą średnio zadowoleni, a już na pewno postarają się o własnoręczne przygotowanie tego słynnego deseru. Na szczęście nie jest tak źle, lecz czego można się spodziewać po deserze z torebki 😉
Składniki:
opakowanie „Pomysł na…Panna Cotta z sosem truskawkowym”
250 ml kremówki
250 ml mleka
50 ml wody
Wykonanie:
Zawartość większej torebki wymieszać z kremówką. W garnku zagotować mleko, zestawić z ognia, połączyć ze śmietanką i zagotować. Rozlać do foremek i wstawić do lodówki na min. 1-1,5h.
Zawartość torebki z sosem połączyć z 50 ml wody i wstawić do lodówki.
Panne Cottę wyjmować z foremek i polewać sosem.
Gdybym miała kupić gotowca to takiego normalnego, na dziale z jogurtami i deserkami. Bo jednak z torebki to coś zupełnie innego. Choć na Twoim zdjęciu i tak prezentuje się wybornie!
Nie próbowałam jeszcze tego gotowca, bo jakoś po prostu nie przekonują mnie te fixy. Niemniej przyznaję, że ten tu wygląda naprawdę smacznie.
Wygląda świetnie ale ciekawa jestem smaku:)
nie lubię deserów z torebki, może za dużo ich w reklamach, całkiem niefajnych niestety!
A Ja jadłem tego gotowca i to najgorsza Panna cotta jaką jadłem.
A gotowce ukrywają GLUTAMINIAN SODU. To wogóle jest cała tablica mendelejewa.
Ohyda,absolutnie nie polecam:(