Do tej pory wydawało mi się, że nie lubimy się z wypiekami, a już na pewno nie z ciastem drożdżowym. Na Pikniku Smakoszy dostałam jednak od Marty trochę jeżyn, które trzeba było szybko wykorzystać. Jakiś czas temu wpadł mi w oko przepis na drożdżówki u Doroty i już wiedziałam na co poświęcę cały wieczór.
Ostatecznie mimo braku wagi kuchennej (jeszcze urządzam się w nowym mieszkaniu) oraz wałka, jakoś dałam radę. Z efektu jestem zadowolona, a w pracy mówili, że były smaczne.
Składniki:
80 g cukru
1 łyżeczka soli
70 g roztopionego masła
1 jajko
450 g mąki
16 g świeżych drożdży lub 8 g suchych
1 i 1/8 szklanki mleka lub maślanki
Nadzienie:
200 g jeżyn
200 g twarożku lub serka śmietankowego
1 opakowanie cukru wanilinowego
Wykonanie:
Wszystkie składniki połączyć w misce (ze świeżych drożdży zrobić wcześniej rozczyn). Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto i uformować z niego kulę. Oprószyć mąką i odłożyć do podwojenia objętości w ciepłe miejsce.
Twarożek wymieszać z cukrem wanilinowym. Następnie wyjąć ciasto i lekko wyrobić. Podsypać delikatnie mąką i rozwałkować na prostokąt 30 x 35 cm. Powierzchnię ciasta posmarować twarożkiem i posypać jeżynami. Następnie zwinąć wzdłuż krótszego boku i pokroić na 12 równych części. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ułożyć powierzchnią ściętą do góry, w odległości około 1 cm od siebie. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, na około 60 minut.
Piec w temperaturze 190ºC przez około 20 – 30 minut, aż bułeczki będą dobrze wypieczone. Po wyjęciu z piekarnika można je od razu polukrować.
Wspaniałe drożdżóweczki, pewnie znikły w mgnieniu oka.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Uwielbiam wszystko, co drożdżowe. Chętnie bym zjadła taką drożdżówę:)
cudowne śniadanko 🙂 z kefirem niebo 🙂
Czegoś takiego jeszcze nie jadłem, ale muszę przyznać że wygląda bardzo apetycznie. Może dorwę gdzieś jeżyny to wybróbuję ten przepis.