Uwielbiam blogerskie spotkania! Dlatego 25 kwietnia razem z Gosią z Jedz i Smakuj wybrałyśmy się do Kielc, by reprezentować Lubelską Blogosferę Kulinarną i nauczyć się czegoś nowego. Blogotok #3 to fajna, lokalna inicjatywa, która ma szansę przerodzić się w coś ogólnopolskiego. Tego najbardziej życzę organizatorom!
fot. Patryk Ptak
Ponad dwie godziny w trasie i byłyśmy na miejscu. Na początek oczywiście rejestracja i odbiór identyfikatorów. Okazało się, że przyjechałyśmy jako jedne z pierwszych, ale hol szybko się zapełniał. Po kwadransie wszędzie było słychać szmery rozmów. Poznałam kilka nowych osób dzięki „akcji-integracji”, zarządzonej przez organizatorów. Fajny pomysł!
O 10:00 wszyscy skierowaliśmy się do sali na prezentacje. Tematem trzeciej edycji Blogotok były media społecznościowe, więc jak się domyślacie właśnie o tym mówili prelegenci. Kasia Ogórek wprowadziła nas ogólnie w temat mediów wykorzystywanych przez blogerów. Pokazała też co u niej daje najlepsze rezultaty, czyli 6 sekundowe filmiki, które robią świetny viral. Druga Kasia również mówiła o wcześniej wspomnianych portalach, ale wyróżniła Pinterest, który jej zdaniem ma naprawdę duży potencjał – zwłaszcza dla blogerów wnętrzarskich i kulinarnych. Dziewczyny ładnie się uzupełniały. Po przerwie Szymon Słowik opowiedział o wykorzystaniu blogów w biznesie. Z jego wystąpienia zapamiętam szczególnie te słowa:
Blogerzy są trudnymi klientami, bo są przyzwyczajeni, że wszystko dostają za darmo.
Magda Mirkowicz zapewniła obecnych na sali blogerów, że design bloga jest bardzo ważny. W końcu jak nas widzą, tak nas piszą, prawda? Efekt „wow” można uzyskać za naprawdę niewielkie pieniądze, a czasem zupełnie za darmo, poświęcając tylko odpowiednią ilość czasu na dopracowanie szczegółów. Prezentacja bardzo dobrze zgrała się ze zmianami na moim blogu, bo ja również poczułam, że warto się rozwijać.
W końcu nastąpiła niezwykle oczekiwana przerwa. Pobudka z samego rana, długa trasa i brak śniadania sprawiły, że na jedzenie czekałam coraz bardziej. Organizatorzy zapewniali, że będą smakołyki z kilku kieleckich lokali. Jednak, gdy weszłam do sali trochę się rozczarowałam. Wszędzie tłum, kolejki, a porcje malutkie. Udało mi się spróbować tylko niewielkiej ilości zupy, małej kanapki i kilku rolek sushi. A można było to naprawdę fajnie rozwiązać. Wystarczyło zorganizować foodtruck’i – serio, wolałam zapłacić niż przepychać się w takich kolejkach. W końcu wraz ze znajomymi stwierdziliśmy, że jedziemy do centrum na burgery. W efekcie czego, już niedługo będę miała dla Was recenzję kieleckiego lokalu.
Z racji wizyty w centrum trochę spóźniliśmy się na kolejne prezentacje. Po przerwie wystąpili Konrad Kruczkowski, Mirek Usidus i Jakub Prószyński. Nie wiem jaki był zamiar organizatorów, ale mam wrażenie, że na koniec zostały „cięższe” prezentacje. Warto następnym razem podawać również tematy poszczególnych prezentacji, bo kilka o siebie zahaczało. Ja bardziej wymieszałabym te wystąpienia.
Kilka moich drobnych uwag nie wpływa jednak na ogólne wrażenie, że Blogotok to impreza przyszłościowa, która ma szansę dołączyć do ważnych, blogerskich wydarzeń. Mam nadzieję, że będę mogła wziąć udział w kolejnej edycji i zobaczyć czy zrobili postęp.
A oto sprawcy całego zamieszania, czyli: Paulina, Magdalena, Maciek, Dorota i Jakub.
Do zobaczenia!
Niestety żaden foodtruck 😀 nie przyjedzie na pół godziny/godzinę z innego miasta 😀 Nasz kielecki foodtruck dopiero zaczyna działanie 🙂
No to może do następnej edycji powstanie ich więcej, albo impreza się tak rozrośnie, że będzie opcja, by stali dłużej niż tylko w przerwie obiadowej 😉
Tylko wtedy zachęcamy ludzi, żeby nie brali udziału w prelekcjach a przecież to one najważniejsze 😉
Okeeej 😛 Nie było tematu 😀
Coś pomyślimy – mamy trochę pomysłów 😉 na listopad
[…] Pasja smaku […]