Pamiętacie akcję Lubelski Kociołek? Już dziś kolejne przepis z serii, a lubelskie blogerki tym razem skupiły się na wykorzystaniu w swoich daniach czy deserach rabarbaru. Tym razem w akcji oprócz mnie biorą udział: Marlena, Wiosenka, Marta, Martyna, Ania, Karolina, Dorota i Gosia.
Ja zdecydowałam się na lemoniadę. Oczywiście rabarbarową. Idealną na upały. Szkoda tylko, że teraz tak zimno… Ale gdy jej spróbowałam to myślami przeniosłam się na rozgrzaną plażę.
Smacznego!
Inspiracja: Pora coś zjeść!
Składniki:
- 500 g rabarbaru (jak najbardziej czerwonego)
- 1 szklanka cukru
- 1 cytryna
- 1 limonka
- 500 ml wody
- ok. 1-1,5 l wody gazowanej (zależy od pojemności dzbanka)
- kostki lodu
Wykonanie:
Rabarbar umyć, odciąć końcówki, pokroić w kawałki i przełożyć do garnka. Dodać cukier, skórkę i sok z wyparzonej cytryny i zalać to 500 ml wody. Gotować na średnim ogniu do czasu rozpadnięcia się rabarbaru (ok. 10 minut). Następnie powstałą masę odsączyć na sicie, a pozostały sok schłodzić.
Sok przelać do dzbanka i dopełnić wodą gazowaną. Dodać kostki lodu i plasterki limonki.
Podawać mocno schłodzoną.
No to teraz tylko czekać na upały.
ciekawa akacja 🙂 a sam kompot – klasyka dzieciństwa <3
i lepsza od kupnych:)) Na takie domowe lemoniady to ja się nawet skuszę:)
Ciekawe! Na lemoniadę o różowym kolorze nie wpadłam. 🙂
Ja tam do upałów czekać nie będę, chętnie wypiję już dziś 😉
Pyszna lemoniada:) Fajne zdjęcia:) Pozdrawiam:)
Wspaniała:)