Uwielbiam ryby – i nie ma już dla mnie znaczenia czy są świeże czy wędzone czy też marynowane. Uważam, jednak że jadam ich zbyt mało. Zwłaszcza w innych posiłkach niż obiadowych. A przecież pasty rybne są takie dobre… 

Z makreli usunąć ości. Trochę czasu to zajmuje, ale naprawdę warto. Do makreli dodać pokrojone w kostkę jajka i ogórki kiszone.

Szczypiorek drobno posiekać i dodać do ryby. 

Składniki doprawić solą i pieprzem, wymieszać z majonezem. 

Pasta świetnie nadaje się na śniadania i kolacje.